5 czerwca 2010 - Szczawnica

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 06.06.2010 | Komentarze 0

Wyjazd z Żoną do Szczawnicy.

Szczawnica - Cerveny Klastor - Haligovce - Vel'ky Lipnik - Lesnica - Szczawnica

Wyjazd do Szczawnicy na długi weekend. Niestety w czwartek i piątek lało więc nie było szans na jazdę. W sobotę pogoda poprawiła się o 180 stopni. Wyjechaliśmy o 10 z kwatery. Jechaliśmy czerwonym szlakiem. Droga była częściowo zalana, częściowo powyrywana przez rzekę. Trasa do Czerwonego Klasztoru prowadzi cały czas wzdłuż Dunajca. Po 14km jesteśmy w Cz.K. Stąd można jechać na tamę do Nidzicy (jakieś 10km w jedną stronę) lub kontynuować jazdę czerwonym szlakiem. Wybieramy to drugie. Asfalt od Czerwonego Klasztoru do Vel'kiego Lipnika bardzo trzyma. Kończy nam się woda i nie bardzo wiemy czy tu można płacić złotówkami. W Vel'kym Lipniku po ostatnim łyku wody i wspomagani Snickersami skręcamy na Lesnice. Przy drodze stoi znak "8%". Podjazd pewnie jest krótki i kończy się za chwilę więc jedziemy. Nadzieja, że wreszcie się skończy nikła przy dojedzie do każdego z zakrętów. Odjeżdżam trochę do przodu, ale Ola siedzi mi dzielnie na ogonie (nie jeździła 2 lata na rowerze:). Tętno szaleje - 175HR ciągle na pulsometrze. Pytam Pani zjeżdżającej w dół czy jeszcze daleko, mówi że sporo. Kręcimy. 6km/h, na najlżejszym przełożeniu. Brakło nam wody, więc był pomysł, żeby pić wodę z rowu z pływającymi dżdżownicami. Na horyzoncie pojawia się jednak parasol Sarisa, więc deszczówkę sobie darowaliśmy. Podjazd był spory. Google pokazuje, że miał długość 2100m i różnicę wysokości xxm. U góry krótka przerwa na zregenerowanie sił i jedziemy w dół przez Lipnik do Szczawnicy. Zjazd ma "12%", długość 6,3km i różnice wysokości xxm (wg Googole). Jedzie się bardzo szybko i tak samo szybko znajdujemy się w Szczawnicy (33km), gdzie jeździmy jeszcze trochę po mieście. Bardzo fajny wyjazd.

AVG. SPEED: 13.55
AVG. CAD: 54
MAX. SPEED: 62.64

TT - 2:57:40
HZ - 1:30:49/51%
FZ - 1:06:10/37%
PZ - 0:17:19/10%